Zmierzaj dalej
W północnej części Sycylii, w mniej więcej równej odległości zarówno od Palermo jak i Capo d’Orlando, na niewielkim cyplu odnajdujemy bardzo malownicze, średniowieczne miasteczko rozlane wokół katedry. To Cefalù, urokliwy, spokojny i piękny nadmorski kurort Sycylii. Można tutaj odetchnąć od zgiełku, zatopić się w słodkim rozleniwieniu. Morska bryza, ciepłe słońce, lazur morza i wąskie, kręte uliczki pomiędzy bielonymi domami tworzą niepowtarzalny klimat. Stara część miasta zachowała swoją dawną architekturę a lokalne restauracje kuszą zapachami kuchni sycylijskiej. Warto pobłądzić trochę między budynkami i dać się uwieść tutejszej atmosferze.
Cefalu jest zwane klasycznie Cephaloedium. Nazwa pochodzi od greckiego słowa Kephaloídion lub Kephaloidís oznaczającego głowę. To jej kształtu dopatruje się w profilu górującej nad miastem góry zwanej Skała. Pod rządami arabskimi było znane jako Gafludi, a Kartagińczycy wołali „Cape Melqart”.
Według mitologicznych podań Cefalu zamieszkiwali Giganci. W 1238 r. p.n.e. przybył tutaj Herkules z misją wybudowania na wielkiej górze świątyni ku czci Jupitera. Najprawdopodobniej, w związku z tym mitem, Fenicjanie zwali miasto Przylądkiem Herkulesa – Ras Melkart.
Najdalsze dzieje sięgają tutaj prehistorii, ślady ludzi z tego okresu odnaleziono w jaskiniach przy zachodnim stoku góry La Rocca. W V w p.n.e. powstała tutaj pierwsza osada, pozostałością po niej są megalityczne mury i ruiny dawnej świątyni zbudowanej na szczycie wzniesienia. Choć niektórzy datują tą budowlę na IX w p.n.e.
Po upadku Cesarstwa Rzymskiego miasto pozostało pod władaniem Cesarstwa Bizantyjskiego, a rybacką osadę przeniesiono w bezpieczniejsze miejsce, na stoki Skały. Położenie na górze dawało większa ochroną przed morskimi najazdami Arabów. Stare miasto jednak nigdy nie zostało całkowicie opuszczone, nieliczni mieszkańcy i rybacy dalej wiedli tam swój żywot. Niestety w 858 r., po długim oblężeniu, zostało zdobyte przez Arabów i przez następne dwa stulecia było częścią Emiratu Sycylijskiego.
Ważnym momentem było w 1064 r. odbicie Cefalu przez Normanów. Dzięki sprawnej przebudowie, miasto stało się symbolem odrodzenia chrześcijaństwa oraz znakiem siły i determinacji nowych władców wyspy. W 1131 r. Roger II, król Sycylii, przeniósł je z prawie niedostępnego położenia na tereny u podnóża Skały, gdzie znajdował się mały, ale doskonały port i rozpoczął budowę katedry w stylu bizantyjskim.
Cefalu obmywa z trzech stron morze Tyrreńskie. Otaczają je piaszczyste i skaliste wybrzeża na których do woli, w krystalicznie czystej wodzie, można zażywać rozrywek morskich.
Główna, najbardziej turystyczna, plaża Cefalu to Spiaggia Lungomare (zwana też Lido di Cefalù) i obejmuje prawie 1,5 km piaszczystego wybrzeża z zachwycającą panoramą miasta w tle. Mamy tutaj typową hotelową infrastrukturę, leżaczki, parasole i drinki.
Kierując się na wschód trafiamy na przystań i małą plaże przy dzielnicy rybackiej. Jest to Porto Vecchio czyli stary port. Do dziś tutaj cumują kolorowe łodzie rybaków. Jest to miejsce idealne do fotografowania urokliwych zachodów słońca. Idąc ulicami miasta możemy, tak jak w średniowieczu, przejść przez Bramę Pescara – Porta Pescara zwaną też Morską czyli Porta Marina. Otwiera się ona na morze gotyckim łukiem, jest jedną z 4 bram w średniowiecznych murach miejskich. Warto również wybrać się na krótkie molo by zobaczyć panoramę miasta i cały bezkres lazuru morza Tyrreńskiego. Na początku sierpnia odbywają się tutaj tradycyjne, lokalne zawody zręcznościowe. Ntinna a Mari – bardzo oryginalna i zabawna, przynajmniej dla obserwatorów, forma rozrywki. Więcej o nich przeczytasz w dolnych akapitach.
Na zachodnim cyplu od plaży Lungomare di Cefalú odnajdziemy bardzo ekskluzywny teren z pięknych kamiennych i drewnianych willi należącymi do Clubu MedΨ Cefalu.
Około 3 km od Cefalù znajduje się plaża Mazzaforno przy miejscowości o tej samej nazwie. Zachwyci nas tutaj miękki piasek i piękne, przezroczyste, turkusowe morzem, przerywane jedynie kilkoma skałami, które sprawiają, że krajobraz jest jeszcze bardziej urzekający.
Po wschodniej stronie góry możemy pokusić się o wynajęcie łodzi lub po odpoczywać i napawać się widokami na piaszczystej plaży Presidiana lub skalistej, ale bardzo urokliwej plaży Calura. Calura oznacza upalną pogodę. W tej okolicy odnajdziemy cypel Calura ze starą wieżą o tej samej nazwie. Jej główna rolą była obserwacja i ochrona sycylijskiego wybrzeża. Budynek został wzniesiony w XVI w. Podstawa wieży jest oparta na planie kwadratu, a każdy jej bok ma prawie 11 metrów długości. Znajduje się tam jedno piętro mieszkalne podzielone na trzy pomieszczenia, usytuowane na wysokim cokole o lekko pochylonych ścianach. Wszystkie trzy pokoje mają sklepienia beczkowe i duże okna, które pozwalają na oglądanie szerokich odcinków wybrzeża i morza. Wieża Calura i plaża są zanurzone w środowisku charakteryzującym się typową śródziemnomorską roślinnością, składającą się głównie z roślin pustynnych, opuncji i sosen. Usytuowanie w przestrzeni między skałami o niepowtarzalnym kształcie dodatkowo dodaje uroku temu miejscu. W dni o dobrej przejrzystości powietrza na horyzoncie można dostrzec wyspy: Alicudi, Filicudi, Lipari i Vulcano.
Woda tutaj jest bardzo ciepła, a w okresie letnim jest bardzo przejrzysta dzięki czemu można zobaczyć piaszczyste dno do dziesięciu metrów głębokości. Nadaje się idealnie do snorkelingu, kajakarstwa i nurkowania! W maju i wrześniu turystów jest tu mniej więc stanowi doskonałe miejsce dla osób szukających spokoju i relaksu.
W starym centrum miasta pobłądźmy krętymi uliczkami pomiędzy uroczą, dawną zabudową. Bielone domki z wypłowiałymi czerwonymi dachami schowane w cieniu wysokiego urwiska dają ucieczkę przed gorącem. Pełno tutaj klimatycznych restauracji serwujących dania kuchni sycylijskiej i przepyszne desery. Koniecznie trzeba uraczyć się lokalnym winem podawanym na wynos 🙂 Główna, zabytkowa ulica Corso Ruggero dzieli miasto na 2 części: pierwsza z wąskimi zaułkami rozbudowana w okół katedry, druga z równoległymi, prostymi ulicami wiodącymi prosto na plażę Lungomare. Początek ulicy Corso Ruggero wyznacza średniowieczna bram Porta Terra, zwana także „Porta Maggiore”. Kiedyś funkcjonowała jako główne wejście do miasta. Usytuowana na Piazza Garibaldi wraz z pozostałościami megalitycznej ściany stanowi spuściznę najstarszej architektury. Cały obszar miejski był otoczony megalitycznym murem czyli wałem wykonanym z dużych bloków kamiennych połączonych bez użycia zaprawy. Jego pozostała część widoczna jest u podstawy Wieży Zegarowej na Piazza Garibaldi. Wzdłuż nadbrzeża odnajdziemy pozostałości średniowiecznego ogrodzenia z zintegrowanymi z nim niezbyt wysokimi wieżyczkami. Widoczne bezpośrednio przy klifie nadają Cefalù charakter obronnej fortecy.
Wędrując Corso Ruggero i innymi uliczkami starej części miasta trafiamy na różne stoiska artystyczne. Cześć z nich to standardowe sklepiki z pamiątkami ale niektóre stanowią punkty autorskie rzemieślników z Cefalu. Warto przystanąć i rozejrzeć się po oferowanych wyrobach bo niektóre cechują się bardzo dobrą jakością i unikatowym stylem. Warto wspomóc lokalnych artystów przywożąc na pamiątkę coś co ma ducha miejsca a nie metkę „made in china” 😉
Kierując się na północ Corso Ruggero możemy odwiedzić pałac Osterio Magno. Jego historia jest przekrojem przez dzieje mieszkańców miasta. W budynku można znaleźć ślady pochodzące z różnych okresów historycznych. W pomieszczeniu na parterze znajdują się ruiny cysterny, według jednych historyków datowane na czasy starożytnego Cesarstwa Rzymskiego. Są jednak przypuszczenia, że pierwsza faza budowy może pochodzić z epoki bizantyjskiej. Wskazywać mogą na to majestatyczne rozmiary czworokątnej wieży i jej murów, które mają warstwy sięgające zarówno epoki bizantyjskiej, jak i normańskiej, a jak zaczyna się uważać spoczywają na wcześniejszej, starożytnej greckiej konstrukcji. Wyższa zabudowa, określana często dwubarwnym Palazzetto (czyli – mały pałac) zwraca uwagę powierzchnią żółtawego piaskowca poprzecinanego pasami ciemnej lawy. Stanowi drugą, trzynastowieczne fazę budowy. W trzeciej i ostatniej fazie, trwającej od 1320 do 1330 r., duża czworokątna wieża została podniesiona o trzy poziomy i dodano kopułę, której niestety, obecnie już nie ma.
W bliższej odległości od morza, nie opodal skrzyżowania ulic Vittorio Emanuele i XXV Novembre znajduje się piękny przykład średniowiecznych pralni – Lavatoio Medievale Fiume Cefalino, używanych do lat 80 ubiegłego wieku. Zbiorniki napełniane są źródlaną, wypływającej z gór na wysokości 1000 m n.p.m. lodowatą wodą. Strumień płynie pod ziemią i wypływa z 22 żeliwnych otworów (z których piętnaście to głowy lwów) umieszczonych wzdłuż ścian do wykutych umywalek. Całość zabudowania znajdują się na poziomie morza i około czterech metrów poniżej poziomu ulicy.
Podążając na północ via Vittorio Emanuele miniemy Porta Pescara (bramę Morską) z widokiem na stary port. Polecam przejść się do końca ulicy, wejść w prostopadłą do niej Via Carlo Ortolani di Bordonaro i podążać aż do Piazza Francesco Crispi i tu skręcić w kierunku morza by trafić na wspaniały punkt widokowy: Bastione di Capo Marchiafav. Bastion Capo Marchiafava jest szeroki i ma kształt wielokąta skierowanego w stronę morza. Został zbudowany w XVII wieku, najprawdopodobniej w miejsce poprzedniego, starszego bastionu. Tutaj rozstawiano armaty a czasem pełną artylerię by bronić dostępu do portu. Z tego miejsca możemy podziwiać wybrzeże Cefalu w całej jego okazałości, na wschodzie ujrzymy uroczą latarnią morską i klify. Przy dobrej widoczności może uda się wypatrzeć niektóre wyspy Eolskie (Liparyjskie) na horyzoncie. Obecnie środek zamiast armat, zdobi misa ustawiona na 3 lwach stylizowana na sztukę bizantyjską.
Wędrując krętymi uliczkami historycznego centrum odnaleźć możemy również siedzibę muzeum Mandralisca oraz okazałe kościoły: XVIII-wieczną architekturę Marii Santissima della Catena, XVI-wieczną budowlę San Nicola di Bari oraz XVII-wieczną Itrię w średniowiecznym kościele Badiola.
A teraz, zataczając nijako koło, skręćmy ponownie w Corso Ruggero a dotrzemy do otoczonego palmami Piazza del Duomo. Tutaj możemy podziwiać fasady pałaców Piraino i Martino-Atanasio i dokładnie tutaj znajduje się legendarna XII-wieczna katedra wzniesiona przez normandzkiego króla Rogera.
Głównym punktem miasteczka jest Piazza del Duomo, plac katedralny otoczony palmami i świetnymi restauracjami. Nad placem, a zarazem nad całym miastem, dominuje katedra pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela. Budynek stanowi ciekawą mieszanką styli: bizantyjskiego, arabskiego i normańskiego.
Według podań, jej powstanie zawdzięcza się cudownemu ocaleniu króla Sycylii Rogera II Normana z olbrzymiego sztormu. W ramach podziękowania Zbawicielowi za bezpieczne dobicie do brzegu, w 1131 r. rozpoczął on budowę świątyni, która miała być najważniejszym sakralnym obiektem na wyspie. Jednak z biegiem czasu, z powodu różnych wydarzeń i zmian monarchów majacych pieczę nad budową, projekt ewoluował i odbiegł od pierwotnych założeń Rogera.
Co najbardziej charakterystyczne, katedra z zewnątrz swoimi masywnymi murami przypomina fortecę, dzięki czemu idealnie wpasowuje się w wizualny charakter miasta.
Zbudowana jest na planie krzyża łacińskiego z trzema absydami i z trzema nawami oddzielonymi łukami. Transept ma większą wysokość niż nawy, co odzwierciedla typowy nordycko-normański styl dziedzictwa francuskiego i angielskiego.
Z przodu widzimy fasadę z dwoma rzędami ślepych arkad ujęta pomiędzy dwie wieże zwieńczone piramidalnymi wierzchołkami. Masywnym konstrukcjom wizualnej lekkości nadają okna słupkowe i pojedyncze okna lancetowe. Zastosowana iluzja optyczna sprawia że baszty, które nie mają równych wysokości, wydają się zbiegać jedna ku drugiej.
Władca sprowadził bizantyjskich architektów i robotników z Konstantynopola, którzy stworzyli w jej wnętrzu orientalny cykl dekoracji. Dzięki temu apsyda pokryta jest wspaniałymi mozaikami. Zaciekawić może w nich specyficzny wizerunek Chrystusa Pantokratora. Chrystus Władający z 1148r to najstarszy na Sycylii przykład obrazu, który później był powielany w wielu kościołach na wyspie (np. w Monreale). W lewej dłoni trzyma on cytat w łacinie i grece z ewangelii św Jana 8:12 – „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności”. Pod nim umiejscowione są postacie Matki Boskiej z aniołami, świeci i prorocy Starego Testamentu. Sam wizerunek Zbawiciela, co można dostrzec, jest delikatnie stylizowany na połączenie różnych kultur. Brązowe oczy, ułożenie włosów odwzorowane jak u Normana, broda i gęste, ciemne brwi jak u Araba, wąskie usta i prosty nos jak u Greka – te cechu wizerunku Syna Bożego podkreślają wielokulturowy charakter Sycylii.
Wewnątrz świątyni znajduje się starożytna chrzcielnica z kamienia lumachella a kiedyś zdobiły ją dwa marmurowe trony przeznaczone dla biskupa Cefalu i Rogera II. Katedrę również warto obejrzeć od tylnej strony, ta powinna skojarzyć się z budowlą w Palermo.
Klasztor, który znajduje się po północnej stronie katedry, kryje w swoim wnętrzu jeden z najstarszych na Sycylii krużganek, który stanowi przepiękny przykładów artystycznych i rzeźbiarskich epoki normańskiej. Oparty jest na planie prostokąta i umieszczony trzy metry niższy od posadzki katedry. Charakteryzuje się połączonymi kolumnami i zwieńczonymi figuralnymi kapitelami. Zdobienia na nich są wspaniałym przykładem rzeźby romańskiej. Odnajdujemy tam motywy małp, akrobatów, jeleni, orłów oraz wyimaginowane stworzenia. Dostrzec możemy także sceny biblijne przedstawiające Adama i Ewę oraz Łuk Noego. Krużganek powstał na przestrzeni trzydziestu lat XII wieku. Zamówił go Roger II, a ukończył William I.
Wysoka na 268 m n.p.m. wapienna La Rocca czyli Skała góruje nad miastem. Warto się na nią przespacerować bo widok na wody lazurowe aż po horyzont i wypaloną w słońcu czerwień dachówek miasta – naprawdę zachwyca. W starożytności opiewał o niej smutny mit o pasterzu Dafnisie – został on w nią zaklęty przez boga Merkurego a wcześniej oślepiony przez boginię Junonę, ogarniętą furia po odrzuceniu miłości jej córki Echenaidy.
Jak wejść na skałę? Najprościej znaleźć miejsce gdzie ulica Corso Ruggero przechodzi w Piazza Garibaldi i tam skręcamy w wąską, kierującą ku górze uliczkę Salita dei Saraceni. Dalej idziemy w górę, a na szczycie schodów odnajdujemy bramę do Parco della Rocca di Cefalù a za nią kasę biletową. Tam trasa się rozwidla, w lewo idziemy do świątyni Diany, drugi kierunek prowadzi do najwyższego punktu Skały i ruiny XII w. cytadeli.
Ruiny świątyni zwanej Tempio di Diana – Świątynia Diany są uważane za najstarszy obiekt w okolicy. Starsze od nich są tylko ślady ludów pierwotnych znalezione w jaskiniach na wschodnim stoku wzniesienia La Rocca.
Tajemnicza budowla pochodzi, w zależności od źródeł, z IX, IV lub V wieku p.n.e. Stanowi zabytek o konstrukcji megalitycznej, czyli zbudowany z dużych bloków łączonych bez użycia zaprawy. Utworzona została na planie wieloboku a kamienie tworzące jej ściany są zwane lumachella co tłumaczy się jako „płonący marmur”. Jest to rodzaj skały sedymentacyjnej z zatopionymi w niej, mieniącymi się na słońcu muszelkami.
Wewnątrz świątyni odnajdujemy pozostałości pomieszczeń rozdzielających części północ i południe pewnego rodzaju korytarzem skierowanym w kierunku wschód-zachód. Korytarz prowadzi od majestatycznego wejścia do zbiornika, na szczycie którego znajdują się dwa duże monolity, właśnie to je datuje się na IX w. p.n.e. Podczas równonocy, kiedy stoimy we wnętrzu ruin, pomiędzy megalitami tworzącymi główne wejście widzimy idealnie zachodzące słońce.
Świątynia pełniła pierwotnie funkcję związaną z lokalnym kultem wody. Dopiero potem przemianowano na świątynię Diany jako patronki źródeł leczniczych. W czasach bizantyjskich, w celu zastąpienia wiary w pogańskie bóstwo, wybudowano tuż nad nią chrześcijański kościół poświęcony świętej Annie.
Idąc dalej za świątynię, pomiędzy drzewami dojdziemy do ścieżki prowadzącej do dawnych murów obronnych. Spacerując wzdłuż nich zobaczymy ślady baraków i strażnic oraz trafimy na świetny punkt widokowy o współrzędnych 38.038643,14.024226. Stąd roztacza się przecudny widok na morze i katedrę w dole.
Castello di Cefalù – zamek na Skale pełnił rolę fortecy nie do zdobycia, gotowej odeprzeć najcięższe oblężenia. Zbudowany na pozostałościach jeszcze wcześniejszej konstrukcji. Otoczony był dwoma rzędami majestatycznych murów obronnych, których długość sięgała prawie 3 km. Archeolodzy odnaleźli starożytny system rurociągów, cystern, spichlerzy, młynów i piecy które pomagały przetrwać mieszkańcom podczas obrony. Do dziś zachowały się części zewnętrznych i wewnętrznych ścian cytadeli, 12 pokoi i pozostałości 2 wież.
W okolicy góry znajdziemy również małe i malownicze kościółki Wenery i Kalogera oraz na północno-wschodnim stoku bardzo malowniczą latarnię morską – Capo Cefalù Lighthouse.
Pobliskie regiony, miasto Cefalu, promuje jako świetną bazę wypadową w góry. Zaledwie kilka kilometrów od Cefalù znajduje się Parco delle Madonie – park Madonie z pasmem górskim o tej samej nazwie. Odnajdziemy tutaj, wśród licznie wytyczonych szlaków pieszych dziką przyrodę, średniowieczne wioski i zabytkowe zamkami a również spokój i chłodniejszą aurę, gdyż góry nie należą do najniższych pagórków, najwyższy szczyt, Pizzo Carbonara ma 1979 m n.p.m.
Ntinna a Mari
W sierpniu, pomiędzy 2 a 6 dniem miesiąca w Cefalu odbywają się uroczystości ku czci Santissimo Salvatore – Najświetszego Zbawiciela – patron miasta i Katedry. Wydarzenie uświetnia uliczna parada ozdobnych platform oraz odbywające się osatniego dnia świeta, widowiskowe zawody, N’tinna a mari. Nazwa poność pochodzi od zwrotu: tłuste drzewo morskie. I kiedy poznamy reguły, nabiera to sensu 🙂
Głównym celem jest zdobycie kolorowej choragiewki z podobizną Chrystusa Pantokratora. Aby nie było łatwo, owa choragiewka zamocowana jest na końcu długiego, 16 metrowego, poziomego drążka odchodzącego od doku w Porto Vecchio. Niegdyś nazywanego bukszprytem, co w żargonie morskim oznacza drzewiec wystający z przodu dziobu statku. Dla dodatkowego utrudnienia maszt wysmarowany jest mydłem i łojem. Jest to swoisty test utrzymania równowagi, refleksu, koncentracji i wytwałości. Startujący ochotnicy, raz po raz, przy salwach okrzyków, zeslizgują się z pnia i z głośnym pluskiem lądują w wodzie, by wyjść i spróbować po raz kolejny.
Jest to jeden z przykładów najstarszych sycylijskich tradycji i zawodów (jego początki prawdopodobnie sięgają pierwszych żaglowców). W starożytności w imprezie mogli wziąć udział tylko męscy potomkowie rybaków. Do dziś niewiele zmieniło się w regułach gry, co pokazuje, jak silna jest wciąż więź między Cefalù a morzem.
Może wesprzesz moją pracę i pójdziemy razem na kawę? Ta cudna, czarna materia dodaje sił do działania i pozwala na tworzenie kolejnych ciekawych notek :)
buy coffee